fbpx

Kredyt CHF w czasach zarazy

Efekt koronawirusa

Obecna sytuacja epidemiologiczna w Polce i na świecie chyba nikogo nie nastraja optymistycznie. W szczególności powody do zmartwień mogą mieć kredytobiorcy kredytów „frankowych”.  Przymusowa izolacja bardzo dużej części ludzi uniemożliwia pracę, a  spory odsetek ludzi został w ogóle pozbawiony dochodów.

Co więcej kurs CHF wzrósł znacząco w ostatnich tygodniach i całkiem możliwe, że te wzrosty będą kontynuowane.

Prawie każdy kredytobiorca zadaje sobie dziś pytanie „co dalej?”. Analizując zaistniałą sytuację, po obytej całej masie rozmów z naszymi klientami kredytobiorcami można wskazać kilka wariantów postępowania.

Przedstawiamy je poniżej starając się wskazać ich złe i dobre strony.

„Pomoc” banków

Większość banków, które posiadają duży portfel kredytów w CHF, zdecydowała się na zaoferowanie „pomocy” swoim klientom. Z większości z tych propozycji można skorzystać całkowicie on-line, np. z obowiązkiem podpisania stosownego aneksu fizycznie w przyszłości.

Pakiety pomocowe polegają na odroczeniu na okres 3-6 miesięcy spłaty rat kapitałowych kredytu. Oznacza to, że będziemy musieli spłacać na bieżąco tylko ratę odsetkową. Oczywiście po okresie zwolnienia, trzeba będzie spłacić odroczony kapitał – tu możliwe są różne rozwiązania –  do każdej kolejnej raty zostanie doliczona cząstka niespłaconego kapitału, zostanie wydłużony okres kredytowania, itp.  Teoretycznie odroczenie spłaty kapitału jest bez kosztów dla kredytobiorców. Natomiast jak się łatwo domyślić nie jest to żaden prezent ze strony bankowców. Suma summarum wszystko trzeba będzie zapłacić.

Czy warto podpisywać z bankiem taki aneks? Wydaje się, że prolongata ma sens w sytuacji kiedy nasze problemy finansowe są przejściowe (po okresie izolacji wrócimy do zarobkowania) i epidemia nie będzie trwać przez długie miesiące.

Poza tym obecnie doświadczamy wysokiego (spekulacyjnego) kursu CHF. Można liczyć, że za kilka miesięcy nastąpi jakiś spadek kursu CHF w miarę normalizacji sytuacji na świecie, ale oczywiście to tylko przypuszczenia.

Świadome zaniechanie spłaty kredytu

Z naszych rozmów z Klientami wynika, że duża część kredytobiorców myśli o całkowitym zaniechaniu spłaty kredytu. Rozumowanie jest mniej więcej takie: „W wyroku TSUE zostało stwierdzone, że kredyty w CHF są nieprawidłowe, wobec czego przestaje spłacać mój kredyt”.  Takie podejście uogólniające sytuacje każdego kredytobiorcy jest błędne i może spowodować spore kłopoty. Jeśli ktoś nie chce lub nie chce i nie może spłacać kredytu powiązanego z walutą CHF (indeksowanego lub denominowanego) powinien taką decyzję bardzo dokładnie przeanalizować i skonsultować z prawnikiem.

Wiadomo, że jeśli okoliczności są takie, że nie da się realizować tych zobowiązań to żadna analiza nie pomoże. Wydaje się jednak, że w każdej sytuacji warto mieć świadomość prawdopodobnego scenariusza wydarzeń.

Należy pamiętać, że wyrok TSUE niczego nie załatwił automatycznie w sprawach frankowych. Banki stanowiska nie zmieniły. Uzyskanie pozytywnego (z perspektywy kredytobiorcy) rozwiązania sprawy swojego kredytu jest nadal możliwe tylko na drodze sądowej.

Po długim procesie można spodziewać się wyroku, który będzie pro konsumencki. Dopiero wówczas formalnie może się  zmienić relacja bank-kredytobiorca.

Wadliwość umów

Każda umowa mimo ich pozornie tożsamej treści wymaga dokładnej jej analizy i dobrania odpowiedniej strategii procesowej.

Pamiętajmy, że nie każda umowa kredytu denominowanego czy indeksowanego jest wadliwa lub dokładniej mówiąc w równym stopniu wadliwa.  W zależności od zapisów konkretnej umowy możemy mieć lub nie mieć szansy na satysfakcjonujące rozstrzygnięcie sporu z bankiem, który w wyniku niepłacenia nastąpi. (jednakże większość, zdecydowana większość jest wadliwa w stopniu wystarczającym do unieważnienia umowy/stwierdzenia bezskuteczności niektórych klauzul  lub chociażby wykazania, że wypowiedzenie umowy przez Bank było wadliwe i to również będzie prowadzić do oddalenia powództwa wytoczonego przez Bank)

Trzeba pamiętać, że zaprzestanie płacenia rat, spowoduje w pierwszej kolejności działania windykacyjne banku. Następnie sprawa trafi na drogę sądową i kredytobiorca zostanie pozwany o zapłatę niespłaconego kredytu (w wysokości oczywiście ustalonej przez bank z przeliczenia salda w CHF na PLN).

Tu bardzo ważna uwaga.

Żeby mieć szanse na wygranie tego procesu, trzeba w nim aktywnie uczestniczyć!

Przede wszystkim trzeba odbierać wszelką korespondencje, aby nie dopuścić np. do uprawomocnienia się nakazu zapłaty albo wydania wyroku zaocznego.  Jeśli sprawa trafi do sądu i będzie prawidłowo prowadzona to szansa na wygraną jest duża, jeśli trafi do sądu, a kredytobiorca będzie bierny to wówczas może w sposób nieodwracalny stracić szanse na weryfikację swojej umowy, nawet jeśli miał w 100% rację.

Podsumowując, warto zawsze przed drastycznymi i często nieodwracalnymi decyzji w zakresie zaniechania spłaty kredytu w CHF, dokładnie poddać analizie swoją sytuację.  Wówczas można w sposób „kontrolowany” zaniechać spłaty wiedząc co najprawdopodobniej nastąpi w jej konsekwencji i na jakie rozstrzygnięcia sądu mamy docelowo szansę.

Jeśli mają Państwo jakiekolwiek pytania związane z tematyką poruszoną powyżej to serdecznie zapraszamy do kontaktu. Mimo epidemii pracujemy zdalnie i każdego dnia staramy się pomóc jak największej liczbie kredytobiorców posiadających kredyty „frankowe”.

Zobacz również: kredyty frankowe – więcej informacji.
Zadzwoń
+48 733 805 605
Zadzwoń
Scroll to Top