fbpx

Przedsiębiorca kontra epidemia koronawirusa

Przedsiębiorca kontra epidemia

 

Jeśli nie jesteś firmą produkującą maseczki lub płyn do dezynfekcji, to epidemia koronawirusa, dotknie Twoja firmę w mniejszym lub co bardziej prawdopodobne w większym stopniu. Prognozowana recesja powoduje, że będziesz musiał wdrożyć różne działania aby utrzymać się na rynku. Nie chodzi tu przy tym o tzw. „Tarczę antykryzysową”, której skuteczność będzie, jak się wszyscy przedsiębiorcy spodziewają, będzie dość znikoma.

Co można zrobić samemu aby ratować swoją firmę? Oczywiście możliwości jest wiele,  poniżej kilka propozycji:

 

  1. Zawieszenie działalności – jeśli nie masz w najbliższym czasie widoków na wznowienie działalności (np. działasz w branży, której dotyczy zakaz epidemiczny – np. zakład fryzjerski, hotel, itd. ) lub też możesz działać, pracując zdalnie ale nikogo Twoje usługi dziś nie interesują, to warto zawiesić działalność gospodarczą aby nie płacić składek na ZUS oraz nie musieć składać zeznań podatkowych (np. JPK). Tu ważna uwaga. Zawieszenie jest możliwe jeśli nie zatrudniasz pracowników! (umowy o pracę).

Trzeba tu jeszcze pamiętać, że jeśli prowadzisz firmę w formie spółki wpisanej do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) to wówczas musisz dopełnić wszystkich formalności takiego zawieszenia (podjąć stosowne uchwały, złożyć wniosek na prawidłowym  formularzu). Jeśli Twoja działalność jest w formie jednoosobowej działalności gospodarczej i jesteś wpisany do CEiDG to wniosek o zawieszenie jest prosty, jeśli jednak musisz składać wniosek do KRS to lepiej zlecić takie działanie profesjonaliście.  Podsumowując zawieszenie to jakiś sposób na przeczekanie.

2.  Optymalizacja zatrudnienia – jeśli zatrudniasz pracowników, to niezależnie od uzyskiwania przychodów musisz płacić im wynagrodzenie. Większość firm w dobie epidemii i nadchodzącego kryzysu zredukuje lub zoptymalizuje zatrudnienie. Co możemy zrobić? Przykładowo możemy wypowiedzieć umowę i zwolnić pracownika, zmienić jego zasady wynagradzanie (zredukować pensje), zmienić warunki pracy (1/2 etatu zamiast całego, praca zdalna, itd.). Jeśli zależy nam na pracowniku (bo jest dobrze wyszkolony i dobrze pracuje) to warto przede wszystkim porozumieć się z nim i załatwić taką czy inną redukcję ugodowo. Jeśli to nie jest możliwe, musimy wypowiedzieć umowę o pracę lub też same warunki pracy i płacy.  Na dziś sytuacja jest nadzwyczajna, jednak jeśli pracodawca zrobi to źle, z naruszeniem przepisów prawa pracy to można z dużą dozą pewności prorokować, że wielu pracowników po epidemii zjawi się w sądzie pracy lub w PiP i będzie dochodziło swoich praw. Co więcej bardzo prawdopodobne jest, że pracownik wygra ewentualny spór.  Warto więc dopełnić wszystkich formalności aby nie było takiej sytuacji, że firma przetrwa epidemie zwalniając pracowników a później polegnie pod nawałem ich roszczeń.

3. Zmiana warunków umów zawartych z kontrahentami – jeśli masz umowy, które w obecnej sytuacji przestały być potrzebne lub co gorsza, nie masz możliwości ani środków na ich realizację – zmień je lub rozwiąż.

A) Zacznij od analizy zawartych umów.

B) Spróbuj renegocjować umowę – możliwe, że w dobie kryzysu druga strona tez będzie skłonna do ustępstw.

C) Jeśli nie możesz renegocjować umowy – sprawdź czy umowę można wypowiedzieć. Tu uwaga – taka możliwość może wynikać nie tylko z samej umowy ale również z przepisów ogólnych (np. kodeksu cywilnego). Warto poradzić się prawnika.  Są jednak umowy terminowe, których nie da się wypowiedzieć lub jeśli nawet się da to skutek finansowy takiego wypowiedzenia spowoduje bankructwo firmy (np. umowy kredytowe, leasingowe, itp.) Co zrobić z takimi umowami? Prawo polskie przewiduje możliwość zwrócenia się do sądu aby ten zmienił sposób wykonania danej umowy lub nawet ją rozwiązał jeśli nastąpiła nadzwyczajna zmiana okoliczności (klauzula rebus sic stantibus)  – art. 3571 kc-  „Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.” Jest to oczywiście instytucja wyjątkowa i dużo zależy od uznania sądu, ale wydaje się, że będzie ona bardzo często stosowana w nadchodzących miesiącach.

 

4. Restrukturyzacja i upadłość – jeśli nie ma już innego wyjścia. To nie koniec świata. Działania prowadzące w ostateczności do upadłości firmy mogą umożliwić w konsekwencji „nowe otwarcie”. Należy pamiętać, iż w przypadku takiego zakończenia działalności bardzo ważnym jest dopełnienie wszystkich formalności i dotrzymanie wszystkich terminów. Często od tego zależą granice odpowiedzialności – np. osobistej odpowiedzialności zarządu spółki z o.o.. Jeśli prowadzisz działalność w formie JDG to upadłość nie jest już od jakiegoś czasu „dożywotnim” wyrokiem. Może być ona przeprowadzona trybie upadłości konsumenckiej. A wiec po wymaganym okresie karencji można wrócić na rynek, wolnym od długów.  Oczywiście upadłość nie jest ani prosta ani łatwa ani przyjemna. Daje jednak perspektywę na przyszłość pod warunkiem że zostanie przeprowadzona w sposób profesjonalny.

 

Powyższe propozycje to tylko wycinek możliwości i w zasadzie zasygnalizowanie kierunków.

Po analizie konkretnej firmy można zawsze „uszyć” rozwiązanie według indywidualnych potrzeb.

Ostatnie dni są dla nas wzmożonym czasem pracy, staramy się na bieżąco odpowiadać na palące potrzeby przedsiębiorców.

Jeśli jesteś Przedsiębiorcą i myślisz o przyszłości swojej firmy, o jej dopasowaniu do burzliwej rzeczywistości śmiało skontaktuj się z nami!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zadzwoń
+48 733 805 605
Zadzwoń
Scroll to Top